W ludzkim ciele można odkryć przedziwne rzeczy. Przy śniadaniu z Klimem, jajecznica z boczkiem (ze zaznajomionej świni - Johnego) odkrywałem przed jedzącymi paranaukowe rewelacje. Otóż odpowiednia kuracja polegająca na kąpielach w ziołach i smarowaniu miodem na przemian z mąką może wyciągnąc z ciała całą plejadę pasożytów.
Nie mógłbym też bardziej zadziwić Sebę, niż powiedzieć mu co doktorzy wyciągnęli z wargi Wyntona Marsalisa. Od dwu lat miał on kłopoty z zadęcie. Okazało się, że mięsie jego wargi tkwi zwapniały włos (nie do wyciśnięcia). Musieli go usunąć operacyjnie.
poniedziałek, 25 lutego 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy artykuł a ponadto jescze bardziej ciekawy blog;)
Wynton jest moim idolem jezeli chodzi o muzyke klasyczna jak i jazzowa, bardzo wiele potrafi w tej dziedzinie:)
oby tak dalej trzymać z tym blogiem, bo będę go teraz częściej odwiedzał :)
Dzięki za słowa uznania.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się utrzymać optimum 2 posty tygodniowo. 1 podcast co dwa tygodnie.
Pozdrawiam