wtorek, 19 lutego 2008

Olds Recording - moja trąba

Mowa o mojej trąbie. Numer seryjny mówi, że pochodzi prawdopodobnie z końcówki lat siedemdziesiątych (ok 1976 roku). Nie jest taka stara, jaką chciałbym, żeby była. Mój instrument pochodzi z czasów, kiedy fabryka Olds'a przeniesiona została była z Fullerton do L.A. Tak naprawdę instrumenty z obu fabryk nie mają istotnych różnic oprócz wartości kolekcjonerskiej. Trąbki z Fullerton grają trochę "jaśniej" i są bardziej otwarte. Prawdopodobnie dlatego, że zrobione są z czystego brassu, podczas gdy te drugie są lakierowane. No i dekoracyjny engraving na czarze wytwarzany był maszynowo na późniejszych trąbach, wskutek czego jest płytszy i mniej widoczny.

Zasadnicze cechy, które wyróżniają trąbki Olds'a, to ergonomiczny valve casing ze środkowym tłokiem wysuniętym tak - żeby zrekompensować długość środkowego palca - umieszczony ponadto na samym środku trąbki (balanced), w przeciwieństwie do tradycyjnej pozycji nieco bliżej ustnika.

Trąba ma dosyć ciemny ton. Zapewnia go jej materiał, z którego jest zbudowana - tombak (Re-O-Loy) i lakierowanie. Porównując ją z moim poprzednim Martinem Committee, mogę powiedzieć też, że nieco zatrzymuje bądź odbija powietrze (takie są moje odczucia), co akurat - w moim przypadku - stanowi jej zaletę. Jest mi łatwiej grać, dźwięki łatwiej wskakują na swoje miejsca (pitch center, slots notes).

Muszę powiedzieć, że jest to najlepszy horn, jaki miałem. Po dłuższych doświadczeniach z trąbami posrebrzanymi, które nie dawały mi pożądanego tonu, wreszcie przesiadłem się na żółte trąbki (a właściwie różowe, moja zbudowana jest z tombaku: mieszanka mosiądzu i miedzi), które dają cieplejsze brzmienie (moje odczucia). A mam jeszcze miedzianego Kanstula ZKF 1525.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz